Różnice polityczne

Redaktor
Dzień dobry państwu. Dzisiaj w programie „Dni ostateczne”, w którym komentujemy na gorąco najświeższe wydarzenia,  gościmy pana Jana Lisiewskiego, przewodniczącego klubu poselskiego partii Obywatelska Sprawiedliwość.

Jan Lisiewski
Dobry wieczór państwu!

Redaktor
Panie przewodniczący, niedawno zakończyła się konferencja prasowa lidera opozycji pana Radosława Botwiny, na której bardzo ostro i w sposób otwarty skrytykował on przyjęty wczoraj przez rząd program działań, którego podstawę stanowi twierdzenie Lebesgue’a o zbieżności monotonicznej.

Pozwoli pan, że przytoczę fragment jednej z wypowiedzi pana Botwiny, cytuję „Założenie, że granica monotonicznie zbieżnego ciągu nieujemnych funkcji mierzalnych jest mierzalna nie prowadzi w żaden sposób do trwałej poprawy sytuacji tysięcy Polaków i świadczy o daleko idącej krótkowzroczności rządu. Już sam fakt częstego wykorzystywania tego twierdzenia w niektórych dowodach lematu Fatou oraz do całkowań nieujemnych szeregów funkcyjnych potwierdza kompletny brak zainteresowania premiera i jego ministrów losem zwykłego mieszkańca i obywatela tego kraju. Uważam, że w obecnej sytuacji, gdy większość Polaków oczekuje szybkiego wdrożenia założeń twierdzenia o zbieżności ograniczonej, trwanie w zbieżności monotonicznej jest kontynuacją destrukcji tego państwa i godzi w polską rację stanu”. Koniec cytatu. Czy można prosić pana, zgodnie z formułą naszego programu, o dwa słowa komentarza?

Jan Lisiewski
Panie redaktorze, po raz kolejny mamy do czynienia z nieodpowiedzialnymi  wypowiedziami, które już nie tyle zaogniają sytuację w kraju, ale także ośmieszają Polskę na arenie międzynarodowej i godzą w idee uznawane przez wszystkie nowoczesne państwa.  Znowu mamy próbę podziału Polaków. Powoływanie się na zbieżność organiczną, w sytuacji, gdy od siedmiu lat jesteśmy członkiem jednej wielkiej rodziny europejskiej, to jawne nawoływanie do rozpadu Unii i zanegowanie wszystkich działań, podejmowanych przez rządy III RP od początku lat 90tych.

Redaktor
Za dwa dni Polska przejmie prezydencję w UE. Czy publiczne głoszenie, przez czołowego przedstawiciela polskiego parlamentu, że granica odpowiednio ograniczonego ciągu funkcji mierzalnych jest całkowalna i jej całka jest granicą całek z wyjściowych funkcji, nie będzie negatywnie wpływać na stosunki z naszymi europejskimi partnerami?

Jan Lisiewski
Ależ oczywiście, że będzie! I to nie tylko źle  wpłynie to na stosunki z poszczególnymi państwami, ale również na stosunki z ważnymi strukturami europejskimi. To szkodzi całej prezydencji! Już mamy sygnały od Komisji Europejskiej, przestrzegające, że wszelkie próby wprowadzania zbieżności organicznej do systemu monetarnego naszego państwa trwale uniemożliwią Polsce wejście do strefy „Euro”. Należy sobie zadać pytanie – czy tego chcemy? Czy na takiej przyszłości, tworzonej przecież dla kolejnych pokoleń Polaków, naprawdę nam zależy? Odpowiedź jest chyba jasna.

Redaktor
Czy widzi pan, jako szef największej partii, jakiekolwiek szanse na wypracowanie w tej kwestii porozumienia ponad podziałami? Badania pokazują, że Polacy mają dość już wojen na górze.

Jan Lisiewski
Jak pan zapewne doskonale się orientuje panie redaktorze, jesteśmy partią dialogu. Partią otwartą na różne poglądy i stanowiska, otwartą na dyskusję. I do takiej dyskusji zapraszamy. Oczekujemy jednak, że będzie to dyskusja merytoryczna, a nie mowa pełna agresji, próbująca podpalić Polskę. Jesteśmy otwarci na rzeczową, podkreślam – rzeczową i merytoryczną, wymianę argumentów, otwarci na poszukiwania tego co nas łączy. Dlaczego do dziś Botiwna nie przyjął naszego zaproszenia do dyskusji czy  to dotyczącej twierdzenia Fichtenholza-Lichtensteina, czy też twierdzenia Fubiniego? Te pytania pozostawiam bez odpowiedzi. A przecież, obaj wiemy, że te tematy wymagają pilnego i szerokiego ponadpartyjnego uzgodnienia. Cóż jednak zrobić, skoro tylko Obywatelska Sprawiedliwość jest gotowa do dialogu, podczas gdy druga strona cały czas stawia na jawną konfrontację.

Redaktor
Ostatnio Radosław Botwina ogłosił, że oczekuje przeprowadzenia publicznej dyskusji i przyjęcia uchwały sejmowej w sprawie zbieżności organicznej. Czy taka dyskusja nie byłaby szansą dla wypracowania ewentualnego kompromisu?

Jan Lisiewski
Ja naprawdę nie widzę żadnego powodu, żeby zajmować Sejm jakimiś bredniami na temat zbieżności organicznej. Jeszcze raz przypomnę, że Sejm nie jest miejscem kabaretowym, a my żyjemy w państwie prawa, w państwie, które przyjęło i zaakceptowało pewne wartości obowiązujące we wspólnocie europejskiej i we wszystkich cywilizowanych społecznościach. Głoszenie takich tez, czy domaganie się wręcz parlamentarnej dyskusji na ten temat, świadczy raczej  o potrzebie przeprowadzenia badań psychiatrycznych wśród osób je głoszących, niż traktowania tego poważnie.

Redaktor
Bardzo dziękuję za ten krótki komentarz na gorąco.  Przypomnijmy, że gościem dzisiejszego programu  był pan Jan Lisiewski, przewodniczący klubu poselskiego partii Obywatelska Sprawiedliwość. A ja zapraszam na kolejne wydanie już jutro o stałej porze, czyli o 19.27. Dobranoc państwu!

Jan Lisiewski
Do widzenia państwu!

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Teksty, Wywiady. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz