Reversal bucketism

Wiadro odwrócone - źródło: sxc.hu


Redaktor
Serdecznie witam państwa. W naszym programie „Quo Vadis Arte” gościmy dzisiaj postać, której  w zasadzie nie trzeba przedstawiać,  pana Adama Planetę, najwybitniejszego przedstawiciela polskiej i światowej sztuki współczesnej.

Adam Planeta
Również witam serdecznie.

Redaktor
Wybitny performer, mistrz transcendencji artystycznej, który z tak codziennego wydawałoby się przedmiotu, jakim jest wiadro, uczynił niezwykle silne i sugestywne medium wysokiej kultury. Pańskie instalacje oparte na różnych, i dodajmy jeszcze – bardzo rzadko spotykanych – układach wiader, wniosły dużo ożywienia do świata współczesnej sztuki behawioralno-sytuacyjnej.

Ostatnie recenzje miesięcznika artystycznego – „The Bucket” – nie pozostawiły złudzeń, kto w chwili obecnej wyznacza nowy kierunek i nadaje nową wartość współczesnemu performingowi. Jest to Polak, Adam Planeta.

Panie Adamie, pańska instalacja zatytułowana  „Tchnienie czasu” to przykład bezprecedensowego zerwania ze schematami i ograniczeniami. W „Tchnieniu czasu”, będącym przecież bardzo typowym dla pana twórczości układem siedmiu wiader na planie rombu, niespodziewanie odwraca pan dwa wiadra do góry dnem i, tym samym, stawia pan odbiorcę w obliczu zupełnie innej rzeczywistości, prowokując zupełnie nowe pytania o człowieka, o sens świata, który tworzy. Odwrócenie wiader zostało przez krytykę potraktowane, niczym kubizm w sztukach plastycznych, jako zupełnie nowy i świeży kierunek w sztuce.

Adam Planeta
Cóż tu więcej powiedzieć. Studiując wiadro przez praktycznie cały mój okres aktywności twórczej, cały czas poszukiwałem sposobów, które w pełni oddadzą potencjał tego popularnego w sztuce medium. Odkryłem, że właśnie odwrócenie do góry dnem stwarza zupełnie nowe możliwości, tak twórcze, jak i interpretacyjne. Okazało się, że „reversal bucketism”, jak to się od niedawna określa, wręcz prowokuje odbiorcę do zadawania sobie pytań o sens własnego istnienia,  jednocześnie nakazując mu szukania odpowiedzi w sobie samym.

Redaktor
W pana dziełach można dostrzec pewną konsekwencję twórczą. Otóż, odwróceniu ulegają zawsze wiadra z blachy ocynkowanej. Unika pan natomiast  odwracania wiader plastikowych, czy też drewnianych. Czy może nam pan powiedzieć z czego to wynika?

Adam Planeta
Wymiar kognitywny wiadra z blachy, a już zwłaszcza z blachy ocynkowanej, jest zdecydowanie wyższy, niż wiader z drewna, czy plastiku. Surowość materiału,  jego wewnętrzne zimno, a jednocześnie zdolność refleksyjna najpełniej odzwierciedlają dylematy natury ludzkiej, a więc tematu, który staram się najczęściej poruszać w swoich pracach. Ciepło drewna, czy też elastyczność, jak i kolor plastiku, zdecydowanie  wykraczają  poza „ja”, kierują uwagę odbiorcy na otoczenie.

Redaktor
Pana twórczość to także wieczna walka przeciwieństw. Surowe wiadra kontrastują, z delikatnością wody, którą niekiedy są napełnione. Ciężkość materiału z których są wykonane, z lekkością refleksów świetlnych, jakie odbijają. Stałość materiału, z ulotnością piasku, który również pan wykorzystuje w swoich instalacjach.

Adam Planeta
Jak najbardziej. Moje dzieła to twórcze rozwinięcie Jin i Jang. Odwiecznej walki toczonej w nas samych, pokazującej wewnętrzną sprzeczność samej natury ludzkiej.

Redaktor
Odniósł pan duży finansowy sukces. Mimo, że pana prace osiągają wysokie sumy na aukcjach, wciąż  jednak pozostał pan artystą, który nie idzie na żaden komercyjny kompromis. Ostatnio głośno było o pańskiej odmowie współpracy z sieciami handlowymi rynku materiałów budowlanych, które chciały bezpośrednio sponsorować pana twórczość. Jak donosiły media, w grę wchodziły naprawdę były duże pieniądze. Dlaczego pan odmówił?

Adam Planeta
Z bardzo prostego powodu – straciłbym kontrolę nad swoim dziełem. Użycie konkretnego wiadra, materiału jego wypełnienia, czy też wzoru, w jakie są układane, nie może być dyktowane profilem sponsora – powinno wynikać z potrzeby artystycznej twórcy. W każdym innym wypadku dojdzie do rozmycia przekazu.

Redaktor
Na koniec pomówmy jeszcze o pana najnowszym projekcie,  „Nieskończoność”, będącym pewnego rodzaju odskocznią od, typowych dla pana twórczości, środków i form wyrazu.

Adam Planeta
„Nieskończoność” to próba uchwycenia nieskończoności kosmosu i świata, nieskończoności wymiarów, w których istniejemy. Dlatego też, dla potrzeb tego dzieła użyłem wyjątkowo zamiast wiader, popularnych ostatnio w sztuce – kanalizacyjnych kręgów betonowych, ustawionych w sferyczną piramidę trapezoidalną. Niestabilność i dramatyzm tej konstrukcji budzi pewien niepokój u odbiorcy, który jednak po chwili przechodzi w stan zadumy nad siłami tworzącymi i utrzymującymi naszą rzeczywistość. Kanalizacyjne kręgi betonowe najlepiej oddają w mikroskali dylematy współczesności.

Redaktor
Bardzo dziękuję za rozmowę. Naszym gościem był pan Adam Planeta, światowej sławy performer, twórca „reversal bucketismu”. Przypomnijmy, że  do końca tego tygodnia dzieła Adama Planety mogą państwo jeszcze oglądać w Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie, a od początku przyszłego miesiąca również podczas Międzynarodowych Targów Budowlanych w Poznaniu.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Teksty, Wywiady. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz